czwartek, 19 marca 2015

Nawał pracy -_-

 Hej! 

Przez ostatni miesiąc trochę się u mnie zadziało.
Jeśli chodzi o plastykę - zapisałam się na kurs rysunku i powoli poszerzam swoje horyzonty pod okiem profesjonalisty. :)
Oprócz tego dostałam propozycję zilustrowania książki z nutami na gitarę klasyczną. To znaczy - rysuję pod muzykę. Podręcznik ma wyjść w 1000 egzemplarzy i zostać rozprowadzony w okolicznych szkołach, a także powędrować za wschodnią granicę(gitarzysta, który zaproponował mi współpracę pochodzi z Ukrainy). Jestem pełna entuzjazmu wobec tego projektu. Wykonałam już trzy szkice, ale nie będę ich na razie nigdzie publikować. :)
Pracuję też nad dekoracjami kościelnymi na tegoroczną pierwszą komunię. Nie spodziewałam się, że dostanę tak wielkoformatowe zlecenie - będą to dwa plakaty, każdy złożony z trzech brystoli ułożonych obok siebie. Pierwszy z nich to kielich eucharystyczny, a drugi - Maryja z Jezusem. Bałam się, że nie podołam zadaniu, ale jak na razie idzie mi całkiem nieźle. Na dniach skończę pierwszy obraz.

Tymczasem wrzucam niektóre z prac, jakie przez ostatni miesiąc wykonałam.

Bazgroły z przestrzeni restauracyjnej w białostockiej Alfie:


Kilka zarysów postaci - szkice pięcio i dziesięciominutowe:






Portret na zamówienie, niestety nie zeskanowałam dokończonej pracy:



Martwa natura na A3:



Praca na pierwszą komunię:

Tak dla porównania rozmiarów - obok położyłam teczkę na prace formatu A2(dwa razy większa niż A3):


No i trochę digital artu:





Wszystkie postaci rysowane w Paint Tool SAI - nie wzorowane(czyt.: autorskie).

Uff...
No trochę tego się nazbierało. I uwierzcie mi na słowo - to nie wszystko, a jedynie te najbardziej reprezentacyjne kawałki. :)
Jak tak spojrzeć na całokształt to chyba mogę być z siebie zadowolona. Tylko czekać na dalsze postępy.
Ciao! :)


piątek, 6 lutego 2015

Kolory

Witajcie

Ostatnimi dniami nieustannie rysuję i koloruję, oczywiście przy użyciu tabletu. Jeszcze mi się nie znudziło! :D

Do rozpoczęcia zabawy kolorami zainspirowały mnie prace całej rzeszy uzdolnionych osób w społeczności paigeeworld.com gdzie i ja zamieszczam swoje rysunki. 

Najpierw próbowałam kolorować z manga studio. Niestety nie podołałam wyzwaniu :D Na pewno się da, bo widziałam tutoriale. Niestety dla mnie na razie ten program odpowiada jedynie do tworzenia obrazków monochromatycznych. 
Taki był efekt pracy w MS:


Na dobrą sprawę pierwsza poważna próba, no... nie wyszło.
Przeszłam więc do Paint Tool SAI, które zdecydowanie częściej wymienia się przy wyliczaniu programów używanych do kolorowania mangi.


Efekt może podobnie marny, ale zdecydowanie bardziej płynne barwy, jak malowane akwarelkami. Ponieważ swego czasu lubiłam rozmazywać ołówek, żeby wychodziły płynne przejścia między odcieniami, to zdecydowałam że zostanę przy SAI, bo lubię 'maziać' tymi narzędziami. 


Tutaj mały portrecik na przećwiczenie twarzy. Może uroczy, ale... no cóż :D

No i leśne klimaty! 
Bajecznie :) 


Tu już widać znaczny postęp ;)

A teraz czas na najnowszą pracę, na której przykładzie pokażę, jak krok po kroku wygląda moja podróż od czystej 'kartki' do skończonego rysunku.

Najpierw trzeba się czymś zainspirować :D 
W moim przypadku idealnie działa muzyka pod aktualny nastrój i przeglądanie innych rysunków albo zdjęć.
Kiedy już mam pomysł, otwieram program, podłączam tablet(albo na odwrót) i zabieram się do szkicu.


Później przychodzi czas na najważniejszą chyba część pracy - lineart. Trzeba wybrać, które linie ze szkicu poprawić, żeby można było przejść do kolorowania. Nie zawsze robię lineart(portret dziewczynki powyżej zrobiony na bazie jedynie szkicu), ale w tym przypadku mi się przydał. 


Wszystkie błędy w rysunku wypadałoby wyeliminować na tym etapie. Jeśli coś jest źle, poprawić teraz, bo później będzie z tym duużo więcej pracy. Tutaj ja robię najwięcej błędów :-) Na powyższym przykładzie - ręka 'wilka' nie układa się w łokciu tak jak trzeba, koszyczek 'kapturka' dziwnie umiejscowiony. Nie poprawiłam tego, gdyż robiłam rzecz w środku nocy(moje nowe hobby) i nie byłam w stanie zniwelować pomyłek. Mogłam co najwyżej zrobić gorzej. Cały czas się uczę i jestem tak wielkim żółtodziobem, że może mi się zdarzyć, że 'nie potrafię czegoś narysować'. Norma x)

Teraz przechodzimy już do kolorowania!


Nakładam warstwa za warstwą kolory, element po elemencie. Nie wygląda to jeszcze za dobrze, prawda? ;)


Kolorujemy ubrania, a później przechodzimy do tła.



Tutaj już widać mój ewidentny błąd jeśli chodzi o ręce, dlatego produkt końcowy postanowiłam jeszcze trochę przyciąć.


Vuala! 
Otrzymaliśmy uroczą parkę cosplayerów - Christiana i Caleba. :D Moi popaprani synkowie. 
Choć to nie jest jeszcze sposób, w jaki chcę kolorować prace, to w tym przypadku pasuje i mnie zadowala. :)

Pozdrawiam!


piątek, 30 stycznia 2015

Don't bless me Father for I have sinned

Uaaa ostatnie ferie w mym uczniowskim życiu.
Studniówka i... przeziębienie ;(
Stan podgorączkowy jednakże wyzwala we mnie ogromne pokłady artyzmu :D
Takie oto grafiki udało mi się ostatnio stworzyć:


Bibliotekarz Charlie i jego uroczy Christian :D


Bezimienne dziecię mojego haremu :D Za wiele "Wspaniałego stulecia" się naogladałam. Że też trwonię czas na takie głupoty żeby się odprężyć.


Mój luby - Caleb w wersji take me as I am :D

I tutaj proszę o odejście od ekranów wszystkich niepełnoletnich bo oto lekkie zbliżenie na linii Caleb-Christian. 



No i najświeższe dzieło - hrabia Christian. Nie wiem która strona lepiej zrobiona - prawa czy lewa, dlatego wrzuciłam obie wersje. :) 

Ah... Uczę się jak widać. Bynajmniej nie do matury. :-) 

Tytuł posta to cytat z utworu The Pretty Reckless Going to hell. Polecam, aczkolwiek tekst jakby nie patrzeć - mocny i wymowny. Hm... Pasuje jak ulał do historyjki, która się od miesiąca roi w mojej głowie. :)

niedziela, 18 stycznia 2015

Come, I will show thee shadows of the world and images of life

Jeeeah! 
Pierwsza kolorowa manga w Manga Studio 4. Tydzień temu wacom naprawił wreszcie problem i można było pobrać program. :)

Manga Studio jest naprawdę świetny, tylko muszę nauczyć się go obsługiwać jak należy. Poruszam się już swobodnie po większości opcji, ale wiadomo - ledwie pierwsze koty za płoty. Jeszcze dużo pracy przede mną. 
W ramach ćwiczeń zaczynam komiksem chyba najniższej rangi, bo yaoi. :D 
Rozplanowałam panele pierwszego rozdziału i biorę się powoli za szkice.
A tu coś na dobry początek.

Charlie Black i jego Christian :D

Etap pierwszy szkic na papierze

Etap drugi - lineart

Etap trzeci - kolorowanie

W odcieniach szarości

I wykończenie w PhotoScapie
 Napis z ostatecznego artu pochodzi z wiersza Alfreda Douglasa "Two loves".
Historia uczucia Douglasa i Oscara Wilde robi mi za tło w całej opowieści o Christianie i Charliem. Polecam zapoznać się z tym wątkiem biografii Wilde'a wszystkim miłośnikom jego prozy. Naprawdę warto wiedzieć, jak i dlaczego skończył najbardziej ekscentryczny twórca XIX-wiecznej Anglii.

A tutaj obrazek sprzed tygodnia. Graf von Krolock i Sarah z musicalu "Tanz der vampire" :) Pierwsze monochromatyczne próby w MS4.



wtorek, 6 stycznia 2015

Wacom intuos manga i Christian hakushaku

Cześć!
Tablet dotarł drugiego stycznia, ale musiałam go najpierw przetestować.


Tak wygląda sprzęt. Mały, poręczny, nowocześnie wygląda. Wszystko działa jak trzeba, ale zanim się oswoiłam z piórkiem minęło trochę czasu. Musiałam się też przerzucić z GIMPa na inne oprogramowanie, bo była duża różnica czasu między narysowaniem a pojawieniem się kreski na ekranie. Może nawet wyjdzie mi to na dobre, bo odkryłam dwa fajne programy graficzne bardziej nadające się do mangi niż GIMP.
Teoretycznie powinnam dostać za darmo oprogramowanie Manga Studio obiecane przez producenta w zestawie z tym tabletem. Niestety od niemal miesiąca nie da się zarejestrować nowych produktów na stronie Wacom, a co za tym idzie pobrać obiecanego software. Mimo wszystko mam nadzieję, że dostanę manga studio, bo jednak cena tabletu w zestawie z oprogramowaniem jest wyższa niż cena samego urządzenia. Niesamowicie irytuje mnie obecna sytuacja i obojętność supportu wobec klientów z tym konkretnym problemem(na pytania dotyczące innych usterek odpowiadają). Mnie się nie śpieszy, ale wiele osób na tych tabletach PRACUJE a nie tylko bawi się jak ja (hyhy taka prawda XD). Poza tym sporo osób kupiło urządzenia bliskim z okazji świąt - a tu okazuje się, że produkt jest niekompletny - bez oprogramowania do mangi. Zwrócić? Będzie zawód. Czekać? Firma chyba nie traktuje sprawy poważnie.

No dobrze! 
Dosyć narzekania na usługi wacom. Czas przedstawić efekty mojej mozolnej pracy w ostatnich dniach.

Trzy pierwsze linearty stworzyłam w programie Krita. Przyjemny interfejs, dużo pędzli do wyboru, łatwa instalacja nowych, ale jakoś tak... Czegoś mi tam brakuje.



Tutaj trochę szkicowania i pierwszy lineart w Paint Tool SAI. Z tego programu korzystają głównie mangacy(z tego co czytałam), więc chyba będzie dobry na początek. Oczywiście muszę się jeszcze wiele wiele nauczyć nie tylko w dziedzinie obsługi programów graficznych ale przede wszystkim w obszarze techniki rysowania. To nie jest wszystko cholercia takie proste jak wygląda na rysunkach. :)



Ach z ostatniego obrazka jestem naprawdę zadowolona. :)
Znalazłam pędzel, który świetnie sprawdza się przy robieniu lineartów i mniej więcej zdecydowałam, jak chcę cieniować swoje prace. Przyznam że manga sprawia mi teraz jakoś tak dużo więcej przyjemności niż portrety. Pewnie między innymi dlatego, że tutaj nie trzymam się wzorów - postaci, które zaprezentowałam powyżej są w stu procentach moje. To na pewno zwiększa satysfakcję z rysowania.

Może przy okazji rzucę odrobinę światła na tego uroczego blondyna na powyższych pracach. :)
Wszystkie obrazy to próba przeniesienia na ekran jednego z bohaterów mojej autorskiej historii w klimatach wampiryczno-wiktoriańskich.
Ten młodzieniec to hrabia Christian, który na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności został pogryziony przez wampirzycę i teraz żywi się ludzką krwią, co niekoniecznie mu odpowiada jeśli chodzi o względy moralne. Żeby wynagrodzić swoje zbrodnie, żeruje jedynie na kryminalistach i... na swoim słudze Calebie. 
Taka sobie naiwna historyjka w sam raz na mangę. Z bogatym tłem fabularnym, którego teraz zdradzić nie mogę. 

Fajnie jest ćwiczyć rysunek na własnych bohaterach i własnej historii. Polecam wszystkim, którym znudziło się odwzorowywanie gotowych postaci.

Pozdrawiam! :)


czwartek, 1 stycznia 2015

Jeffree Star

Tak na dobry początek nowego roku - portret w kolorze.



Jeffree Star :)

A już niebawem może wejdę w grafikę komputerową. Właśnie czekam na tablet graficzny. Mam nadzieję, że będę umiała się nim obsłużyć :)

Wszystkiego dobrego w nowym roku! Rozwoju artystycznego i czegokolwiek sobie zażyczycie!

piątek, 26 grudnia 2014

Forever alone

Jakim trzeba być no lifem żeby kolejne święta spędzać w towarzystwie Burtona, Elfmana, monitora i kartek papieru. :(


Filmy Burtona od paru ładnych lat kojarzą mi się ze świętami. Z pewnością Edward Nożycoręki ma ten wyjątkowy klimat, no i oczywiście Charlie i fabryka czekolady. :) A w Wigilię nareszcie zapoznałam się z Nightmare before Christmas i to również mogę polecić miłośnikom mroczniejszej atmosfery.

Dziś uwieczniłam na karcie ze szkicownika moją ulubioną burtonowską postać czyli Edwarda. Dziwna to wizja, jak tak teraz patrzę na swe dzieło... Ale chyba nie jest najgorzej :)
Pozdrawiam