piątek, 30 stycznia 2015

Don't bless me Father for I have sinned

Uaaa ostatnie ferie w mym uczniowskim życiu.
Studniówka i... przeziębienie ;(
Stan podgorączkowy jednakże wyzwala we mnie ogromne pokłady artyzmu :D
Takie oto grafiki udało mi się ostatnio stworzyć:


Bibliotekarz Charlie i jego uroczy Christian :D


Bezimienne dziecię mojego haremu :D Za wiele "Wspaniałego stulecia" się naogladałam. Że też trwonię czas na takie głupoty żeby się odprężyć.


Mój luby - Caleb w wersji take me as I am :D

I tutaj proszę o odejście od ekranów wszystkich niepełnoletnich bo oto lekkie zbliżenie na linii Caleb-Christian. 



No i najświeższe dzieło - hrabia Christian. Nie wiem która strona lepiej zrobiona - prawa czy lewa, dlatego wrzuciłam obie wersje. :) 

Ah... Uczę się jak widać. Bynajmniej nie do matury. :-) 

Tytuł posta to cytat z utworu The Pretty Reckless Going to hell. Polecam, aczkolwiek tekst jakby nie patrzeć - mocny i wymowny. Hm... Pasuje jak ulał do historyjki, która się od miesiąca roi w mojej głowie. :)