czwartek, 31 października 2013

To tylko pada deszcz

Z racji, że 26 października minęły równo dwa lata odkąd pokochałam musicale od pierwszego wejrzenia, postanowiłam zrobić nędznikowy fan art z barykady. 
Pamiętam, że romscy 'Nędznicy' totalnie mną wstrząsnęli. Sztuka odwróciła mój światopogląd do góry nogami i jej echa zostaną we mnie na długie lata. Po wyjściu z teatru szczególnie utkwiła mi w głowie scena śmierci Eponine.
 Na początku to właśnie Eponine była moją ulubioną postacią. Później mój pogląd na historię się zmienił i po kolei wielbiłam małą Cosette, Fantynę, Valjeana, aż skończyło się na Javercie. 
Jednak sentyment do Eponiny i jej wzruszającego duetu z Mariusem pozostał.  

Niech deszcz przeszłości zmyje ślad
W ramionach trzymaj mnie,
Bo tak mi dobrze jest.
W objęciach twoich będę spać
Ten deszcz co przyniósł cię to nieba dar
Pogoda zmienia się, ja spokój mam
Już tylko oddech dzieli nas
Wędrówki mojej kres

TEGOROCZNA PRACA



PRACA z 06.11.11




Wino pij, za dawne dni
Boisz się, bo chce się żyć
Czy ten świat nas zapamięta czy nie?
Nic nie znaczy już ni życie, ni śmierć
Czy nasz byt iluzją jest?




sobota, 26 października 2013

Umieramy...

Mój umysł wygenerował towarzysza niedoli.
Upiorna samotność nie dawała spokoju.
Oto i on


Gdy tak patrzy na mnie smutnymi oczami, jakoś mi lepiej na duszy.
Teraz możemy razem poumierać. 
On i ja. Geniusz i beztalencie. 
Będziemy rozumieć się idealnie. 

Nadal martwo...

Wciąż nie najlepiej...
Samoocena nadal płacze jadowitymi łzami.
Ciągle martwo...

Portret robiony kredkami BiC. 

ORYGINAŁ:


PRACA:


Spodziewałam się innego efektu. 
Patrząc na ten portret, nasuwa mi się jedno skojarzenie - "odrzuć twarz i stań się maską". 

piątek, 25 października 2013

Czując się wewnętrznie tak troszeczkę martwa...

Złamałam się wewnętrznie jak uschnięta gałązka. 
Złe samopoczucie fizyczne wpływa niestety na psychikę. 
Mam tylko nadzieję, że to już nie potrwa długo.
Tymczasem zostaje czekanie.
Samoocena jak pęknięta skorupka, z której ciekną jadowite łzy.
Oby mnie nie zatruły doszczętnie, bo przestanę wierzyć.

Nieoczekiwane przejście w klimaty a la Miss Saigon, czyli anonimowa Azjatka. 
Czy ona ma duszę? Czy można ją poczuć? Czy jest tylko kolejną bezwartościową twarzą z kartki?



ORYGINAŁ:



środa, 16 października 2013

Mężczyzna z papierosem

Jest!
W końcu widać jakiś progres!
Zapierałam się przed tym rękami i nogami, ale w końcu złożyłam broń i zdecydowałam, że spróbuję w większej ilości wykorzystać miększe ołówki czyli B6-B8. 
Wiem, że dopóki nie uzyskam mocnego kontrastu na moich pracach, nie będę z nich zadowolona. 
Z tej najnowszej jestem w miarę dumna. Tylko ta dłoń mi nie wyszła...

ORYGINAŁ


EFEKT
Bohatera rysunku nazwałam Salieri. Idąc moim opacznym tokiem rozumowania, tłumaczę: kojarzy mi się wyglądem z francuskim wokalistą Florentem Mothe, który w sztuce "Mozart opera rock" grał właśnie kompozytora Antonio Salieriego. 

Przypomniało mi się przy okazji tego portretu, że kiedyś już rysowałam mężczyznę z papierosem w podobnej pozie - z profilu. Wygrzebałam pracę z szuflady i zamieszczam tak dla porównania i udowodnienia, że nie od razu rysowałam tak jak teraz,
Praca pochodzi z lutego 2012 roku. Chyba widać różnicę. :-)


Mężczyzna z papierosem - luty 2012

niedziela, 13 października 2013

Christine, Christine

Kolejna praca z której nie jestem do końca zadowolona i która zajęła mi o wiele więcej czasu niż powinna. Niestety w ciągu ostatnich trzech tygodni miałam lekki zawrót głowy i musiałam przyhamować z rysunkami. 
Ladies and Gentlemen, przed państwem kolejny raz Paulina Janczak. 
Rysowanie tej twarzy to czysta przyjemność.
Żeby jeszcze efekty były odpowiednie...


No i dodatkowo dwie mangi:

Let's say... wspomnij mnie

Trzeba było Upiorowi amputować nogi, bo lekko mówiąc - nie wyszły ;)