środa, 21 sierpnia 2013

Portret chłopca

Z mangi przeskoczyłam wprost do swego zwyczajowego stylu. 
Kolejny portret.
Tym razem narysowałam zdjęcie płaczącego chłopca, na które wpadłam przypadkowo, przeglądając weheartit.com. 
Zdjęcie urzekło mnie w szczególny sposób i w mojej głowie zapaliła się lampka z napisem 'musisz to narysować'. 
No to przystąpiłam do pracy.
Tym razem nie mierzyłam czasu(leniuszek), ale zrobienie całości zajęło mi prawie tydzień. A to dlatego, że ciężko jest zebrać się w sobie i rysować coś poruszającego, kiedy wewnątrz tańczymy z radości. Wychodzę z założenia, że do wszystkiego trzeba mieć odpowiedni nastrój. 
Jednak dziś dobrnęłam do końca pracy. No bo jak nie dziś, to już później mi się nie zechce. Końcówka robiona trochę 'na odwal', ale z całokształtu jestem w miarę zadowolona. Zwłaszcza z oczu. :)
Inspiracje muzyczne:
Dave Baxter


ORYGINAŁ



ETAPY TWORZENIA PRACY


EFEKT KOŃCOWY


Zdjęcie tego chłopca rozłamało mnie wewnętrznie i wywołało burzę refleksji. 
Rezultatem wszystkich przemyśleń było jedno postanowienie: jeśli kiedykolwiek będę miała dziecko, nie dopuszczę, by uroniło przeze mnie choć jedną, niepotrzebną łzę. 

A teraz dość smutania i maleńki bonus.
Kiedy nie byłam zajęta robieniem powyższego portretu, szlifowałam mangę. 
A oto mangowe zobrazowanie jednej z moich wizji w stylu fanfiction. Pozwólcie, że informację o tym, kim są postacie zostawię dla siebie. :-D
Tak wiem, nawaliłam z proporcją w odległości oko-nos u gostka z prawej strony. Na usprawiedliwienie powiem, że rysowałam to około północy, bez użycia jakichkolwiek tutoriali. Wszystko to totalnie z głowy.