środa, 30 kwietnia 2014

Coś w czerni i bieli

Witajcie
Dosyć długo nic nie publikowałam. Niestety - albo się stawia na rozwój plastyczny albo na rozwój w innych kierunkach. Ponieważ rysunki są moimi drzwiami do relaksu, nie zamierzam zmuszać się do czegokolwiek i robić prac na siłę. :) 

Dzisiejszy rysunek to portret gitarzysty The Gazette - Uruhy(tak to się odmienia?) robiony przy użyciu ołówków. Spiłowałam do cna B8 i B7. Na przyszłość muszę obrać jakąś inną technikę, bo szkoda KOH-I-NOORów. 

Oryginał

Efekt

Na koniec wspomnę jeszcze, że zostałam zauważona w moim miasteczku i za dwa tygodnie odbędzie się w lokalnym ośrodku kultury wystawa prac moich oraz dwóch innych zdolnych osób. Otwarcie 'wernisażu' wzbogacone będzie wywiadem z autorkami prac. Niezbyt mi się uśmiecha taki jak by nie było akt ekshibicjonizmu przed znajomymi ludźmi, którzy dotąd nic o mnie nie wiedzieli. Choć z pewnością jest to też nowe, ciekawe doświadczenie. Może zachęci to kogoś do rozpoczęcia przygody z plastyką. Kto wie...