niedziela, 5 stycznia 2014

Anioły i demony

Przygotowałam na dziś dwie prace.
Pierwsza z nich to zakuty w kajdany anioł w prostej, nieco niedbałej technice szkicu. 
Jest ona dla mnie bardzo ważnym odbiciem wielu emocji.
Samotność, odrzucenie, zamknięcie przed światem, niewola, zawiedzione nadzieje.
Tak mogę podsumować stworzony rysunek.
A oto on:


Kolejna sprawa to manga rysowana pod wpływem wielkich emocji, jakie targały mną po obejrzeniu pierwszego sezonu anime "Czarny lokaj".
Opanowały mnie straszliwe, apokaliptyczne wręcz wizje i poczucie bezsensu w życiu. Nie sposób opisać tego słowami.
Niestety (czy też może na szczęście) nastrój ten nie utrzymał się wystarczająco długo. 




Gdyby ktoś rok temu powiedział mi, że stanę się wkrótce zagorzałą rysowniczką mangi i fanką anime, wyśmiałabym go. A jednak... Życie po raz kolejny udowadnia, że takie rzeczy się zdarzają. :)