Mój umysł wygenerował towarzysza niedoli.
Upiorna samotność nie dawała spokoju.
Oto i on
Gdy tak patrzy na mnie smutnymi oczami, jakoś mi lepiej na duszy.
Teraz możemy razem poumierać.
On i ja. Geniusz i beztalencie.
Będziemy rozumieć się idealnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz