Jest!
W końcu widać jakiś progres!
W końcu widać jakiś progres!
Zapierałam się przed tym rękami i nogami, ale w końcu złożyłam broń i zdecydowałam, że spróbuję w większej ilości wykorzystać miększe ołówki czyli B6-B8.
Wiem, że dopóki nie uzyskam mocnego kontrastu na moich pracach, nie będę z nich zadowolona.
Z tej najnowszej jestem w miarę dumna. Tylko ta dłoń mi nie wyszła...
ORYGINAŁ |
EFEKT |
Bohatera rysunku nazwałam Salieri. Idąc moim opacznym tokiem rozumowania, tłumaczę: kojarzy mi się wyglądem z francuskim wokalistą Florentem Mothe, który w sztuce "Mozart opera rock" grał właśnie kompozytora Antonio Salieriego.
Przypomniało mi się przy okazji tego portretu, że kiedyś już rysowałam mężczyznę z papierosem w podobnej pozie - z profilu. Wygrzebałam pracę z szuflady i zamieszczam tak dla porównania i udowodnienia, że nie od razu rysowałam tak jak teraz,
Praca pochodzi z lutego 2012 roku. Chyba widać różnicę. :-)
Mężczyzna z papierosem - luty 2012 |